Tłumaczenia w kontekście hasła "nie tęsknię za tym" z polskiego na angielski od Reverso Context: Choć nie tęsknię za tym. Tłumaczenie Context Korektor Synonimy Koniugacja Koniugacja Documents Słownik Collaborative Dictionary Gramatyka Expressio Reverso Corporate
RT @Rafa94377988: Miałem 11 lat, gdy Ciebie zabrakło.. Płakałem jak po utracie kogoś bliskiego. Teraz też tęsknię za Tobą, Twoją nauką, autorytetem, ale i prostotą w miłości. Błogosław nam z Domu Ojca, błogosław Polsce, Ojcze Św.! 16 Mar 2023 19:17:45
Very easy. Easy. Moderate. Difficult. Very difficult. Pronunciation of Tęsknię za tobą bardzo with 1 audio pronunciations. 0 rating.
Vay Tiền Nhanh. Przeczytajcie notkę pod rozdziałem ! Justin’s PoV - Co ? – otworzyłem oczy patrząc na panią Teefrey. - Słyszałeś. Będziesz udawał chłopaka mojej córki – powiedziała i skrzyżowała ręce na piersi. - Nie , nie będę ! – potrząsnąłem głową. - Justin, posłuchaj mnie… – Scooter zaczął coś mówić, ale od razu mu przerwałem. - Nie ma mowy ! Nie ! Nie będę miał dziewczyny, ani nie będę udawał że mam ! - zacisnąłem pieśni. - Justin! Musisz to zrobić ! – nalegał. - Dlaczego ? – położyłem ręce na biodrach i uniosłem brwi. - Bo to będzie dobre dla twojej kariery . – Scooter wyszedł z panią Teefrey w kierunku korytarza. - Co masz na myśli ? – udałem się za nimi. - Posłuchaj, dzieciaku. Kontrakt Seleny z Disney’em się kończy i ona potrzebuje być z kimś znanym. Ty jesteś taki! –wykrzyknął. - Przed chwilą powiedziałeś, że to będzie dobre dla mojej kariery. Jak udawanie chłopaka jakiejś frajerki, która nie może pokazywać się sama na okładkach, ma mi pomóc ? Ja robię to cały czas ! – zatrzymałem się i wrzasnąłem. - Ponieważ prasa zainteresuje się tobą i twoją historią ! Pomyśl tylko , to może być twoja wielka szansa . – Uśmiechnął się , a Mandy zrobiła to samo. - No nie wiem .. – wzruszyłem ramionami. - Może spotkanie z Seleną ci pomoże ? – mrugnął do mnie. - Nie chce się z nią spotkać ! Scooter , nie mam zamiaru tego robić! Dobrze wiesz, że jest w Stratford dziewczyna którą kocham ! – zaczynałem się denerwować. - Po prostu z nami chodź – złapał mnie za ramię i wepchnął do jego mieszkania. Weszliśmy , a Mandy poszła do salonu. Westchnąłem i udałem się ze Scooter’em za nią. Gdy tylko weszliśmy zauważyłem dziewczynę, której twarz była schowana pod rozpuszczonymi włosami. Podniosła głowę i uśmiechnęła się. . Zamurowało mnie. Tak, pomyślałem, że jest .. brzydka! Moje motto to : każda dziewczyna jest piękna na swój sposób , ale ona była brzydka ! Za duża głowa do za małego ciała, zęby jak u bobra itd. - Scooter, nie zgadzam się ! – splunąłem i odwróciłem w kierunku drzwi. - Poczekaj ! – usłyszałem głos i poczułem czyjąś dłoń na moim ramieniu. - Co ? – syknąłem. - Proszę , musisz mi pomóc ! – dziewczyna , jak zgaduję Selena , błagała mnie. - Niby dlaczego miałbym to zrobić ? – skrzyżowałem ręce i uśmiechnąłem się . - Proszę ! Ja nie mogę … Moja kariera nie może się zawalić ! – Łza spłynęła po jej policzku. - Nie obchodzi mnie twoja kariera ! – zmrużyłem oczy. - Słyszałam, że jest pewna dziewczyna w twoim życiu . – okej , tą kartą też możemy zagrać. - Tak i jest miłością mojego życia ! – byłem pewny każdego wypowiedzianego słowa. - To czemu nie chcesz by była zazdrosna ? – uśmiechnęła się. - Bo jesteś brzydka?! – pokręciłem głową, pokazując jej jak bardzo jest to oczywiste. - Nie prawda ! Wiesz w ogóle kim ja jestem ? – Krzyknęła, a ja prawie umarłem ze śmiechu. - Żałosną dziewczyną, która nie może poradzić sobie w solowej karierze ? – powiedziałem ze śmiechem . - Przestań ! Chcesz żeby była zazdrosna, czy nie ? – wróciła do tematu Popatrzyłem ponad jej ramię i spotkałam wzrok Scooter’a. Skinął głową i uśmiechnął się. - Dobra. Zgadzam się – powiedziałem PoV. - Wstawaj – potrząsnęłam Ryan’em, który spał obok mnie. - Mhmmmmm – mruknął i schował twarz w poduszki. - Już prawie południe . Mam wizytę kontrolną za godzinę – pocałowałam go w szyje wiedząc, że to go obudzi . Przeciągnął się i przekręcił się na plecy. - Dzień dobry, piękna – powiedział, a ja nachyliłam się i pocałowałam go w usta. Ryan mieszka u mnie od miesiąca. Wszyscy w szkole wiedzą, że jesteśmy parą. Kocham go , nie tak jak Justin’a, bardziej z wdzięczności, ponieważ chce się opiekować mną i dzieckiem. - Wykąpałaś się już ? – położył rękę na moim brzuchu i uśmiechnął się. - Tak , jeszcze tylko się ubiorę i możemy iść. – Zdjęłam jego dłoń i wstałam z łóżka. Ryan wszedł do łazienki, a ja poszłam poszukać wygodnych ciuchów na wizytę u ginekologa. Ostatni raz gdy tam byliśmy , lekarka powiedziała, że przy następnej wizycie usłyszymy bicie serca naszego maluszka. Jestem bardzo podekscytowana ! Ryan także bardzo się cieszył. Nasi rodzice wiedzieli o mojej ciąży, ale myślą że to dziecko Ryan’a. Zdecydowaliśmy, że będziemy to mówić każdemu. Nie chcieliśmy żeby ludzie wiedzieli, że ojcem jest Justin. W związku z tym, Ryan jest bardziej podniecony niż ja. Zdążył już kupić kilka ubrań dla malucha i wybrał pokój który będzie idealny. Tak, on jest uroczy. Założyłam dres i związałam włosy w niechlujny koczek. Gdy wkładałam moją książeczkę ciążową do torby, Ryan wyszedł z łazienki całkowicie ubrany. Wziął moją dłoń i splótł nasze palce. Stratford przykrył śnieg, ulice były całkowicie białe. Gdy szliśmy do kliniki, dzieci wokół nas rzucały się śnieżkami. To było tylko kilka minut od mojego domu. Zimne powietrze owiewało nasze twarze, a my śmialiśmy się i rozmawialiśmy. - Pani Evans, może pani wejść. – Pielęgniarka zawołała mnie do gabinetu doktor Juarez. - Czy mój chłopak może wejść ze mną ? – zapytałam uprzejmie. - Oczywiście – uśmiechnęła się, a Ryan wszedł ze mną do gabinetu. Doktor Juarez jest starszą kobietą. To najbardziej życzliwa osoba, którą kiedykolwiek poznałam. Kocha dzieci i swoją prace. Na mojej pierwszej wizycie czułam się tak dobrze, że nie chciałam wychodzić. Jest prostym człowiekiem, który nie osądza ludzi. - Angel, kochanie jak się masz? – wielki uśmiech od razu pojawił się na jej twarzy. - Dzień dobry proszę pani. Dobrze, dziękuje. A Pani? – usiadłam na krześle naprzeciwko niej. - Oh, wspaniale. Powiedz mi , masz poranne mdłości ? – otworzyła moją kartę i zaczęła pisać coś w środku, - Właściwie nie. Czy to normalne ? – zapytałam z niepokojem. - Nie martw się, kochanie. Niektóre kobiety nie mają takich dolegliwości. Możemy zobaczyć dziecko ? – wstała i uśmiechnęła się. - Ryan, chodź z nami – wzięłam go za rękę i poszłam do oddzielnego pokoju w którym był potrzebny sprzęt. - Ryan, skarbie, jak się czujesz ? – jego rodzice przyjaźnią się z Panią Juarez. - Podekscytowany – uśmiechnął się. Położyłam się na leżance i podwinęłam koszulkę. Nagle poczułam motyle w dole mojego brzucha. - O mój Boże ! – krzyknęłam zdezorientowana tym nieoczekiwanym, dziwnym uczuciem. - Co ? Co się dzieje ? – Ryan od razu zaczął panikować. - Skarbie, wszystko w porządku ? – Pani Juanez uniosła brwi. - Tak. To znaczy , ja .. motyle .. – jęknęłam wskazując palcem . - Czułaś łaskotanie w podbrzuszu ? – uśmiechnęła się. - Tak. – skinęłam głową. - Kochanie, to całkowicie normalne dla kogoś , kto jest w 5 miesiącu ciąży. Dziecko musi się ruszać. Gratulacje, właśnie poczułaś pierwszy ruch swojego maleństwa – uśmiechnęła się, a łza spłynęła po moim policzku. - A czy ja też mogę ? – spytał Ryan, kładąc swoją rękę na moim brzuchu. - Na tym etapie, tylko matka może poczuć dziecko – Pani Juanez uśmiechnęła się i odwróciła w stronę USG. - Zobaczymy teraz nasze dziecko ? – byłam podekscytowana. Ostatni raz kiedy tu byłam , płód miał tyko kilka tygodni i nie mogliśmy go zobaczyć. W zasadzie, dziecka jeszcze nie było, tylko ‘torba; w której tworzyły się żyzne wody. Serce dziecka zaczyna bić po 15 tygodniu ciąży, ale pani doktor jest pewna że wszystko będzie w porządku, a teraz ma nam pokazać ogólny zarys. - Oto wasze dziecko. – lekarka pokazała nam małą kropkę wielkości grochu. - Naprawdę ? To nasze dziecko ? – Ryan był niesamowicie podniecony. - Tak, a teraz posłuchajcie bicia serca – przekręciła coś nagle usłyszeliśmy jego bicie. To był moment, w którym zakochałam się w moim maleństwie. Zdałam sobie sprawę , że będę miała dziecko., dziecko które jest pod moim sercem. Spojrzałam na Ryan’a. Wycierał łzy, a na twarzy miał ogromny uśmiech. Wyszliśmy z gabinetu trzymając się za ręce. To doświadczenie jeszcze bardziej zbliżyło nas do siebie. Chociaż muszę być szczera … szkoda, że Justin nie był ze mną w tym momencie. -Kochanie, zapomniałem ci powiedzieć. Jesteśmy zaproszeni na rozdanie nagród w ten weekend. – zatrzymał się obok supermarketu i spojrzał mi w oczy. - Naprawdę ? Kto nas zaprosił ? – uśmiechnęłam się. - Justin ... – przygryzł dolną wargę. - Justin, że Justin Bieber ? – uniosłam brwi. - Taak, słuchaj jeżeli nie chcesz jechać, nie musimy.. - Ryan, wszystko w porządku. Nie martw się. – Przerwałam mu, chociaż czułam skurcz w żołądku. - Naprawdę ? – uśmiechnął się szeroko. - Tak – pogłaskałam go po policzki. - Nie wyobrażasz sobie jak bardzo się cieszę ! Naprawdę tęsknię za Justin’em – przytulił mnie. Mała łza spłynęła po moim policzku. Czułam podniecenie i strach. Nie widziałam Justin’a od ponad 4 miesięcy i będzie to pierwszy raz odkąd go odrzuciłam i powiedziałam okropne rzeczy. Weszliśmy do sklepu. Poszłam przejrzeć magazyny, a Ryan kupić coś na obiad. I wtedy zobaczyłam nagłówek. „Popowa sensacja Justin Bieber potwierdził: Selena Gomez jest moją dziewczyną!” Moje serce zamarło na chwilę, jak próbowałam przełknąć gulę w gardle. Wtedy zdałam sobie sprawę, że straciłam go całkowicie. Obecnie należy do niej, do jedynej osoby, której naprawdę nienawidzę ! ---------------------------------------------------------------------------------------------------------I’M BAAAAAAAAAAACK ! Hej, tu Wika (@readingbitch97) ! Wróciłam na dobre i nie wybieram się nigdzie ! Info Jeżeli czytasz to proszę napisz chociaż jedno słowo, bo to nas bardziej zachęca do tłumaczenia, gdy piszecie mi Waszą opinię. Następny rozdział będzie jak pojawi się ponad 20 komentarzy pod tym rozdziałem :) Następny rozdział tłumaczy Katarzyna <3
Piszę to bo potrzebuję pomocy w podjęciu decyzji, a także muszę się wygadać. Miałam znajomego M. był to kuzyn mojej przyjaciółki i zawsze należał do naszej paczki. Odkąd się wprowadziłam do mojej miejscowości (11 lat temu) to się z nim przyjaźniłam. Wtedy byliśmy jeszcze gówniarzami, chodziliśmy do podstawówki. Zawsze wszyscy się z nas śmiali, że my kiedyś skończymy razem. Nasza przyjaźń trwała. Chodziliśmy razem do klasy do gimnazjum i połączyło nas coś więcej. M. zawsze był typem lowelasa. Zmieniał dziewczyny jak rękawiczki i z żadną nie zamierzał być dłużej. Jednak jeżeli już z jakąś się spotykał, to w tym czasie również spotykał się ze mną. Do pewnego czasu to akceptowałam. Nie robiłam z tego problemu, bo nie zależało mi na poważnym związku z nim. Byłam w nim zakochana, ale wolałam spotykać się z nim bez zobowiązań, a także cieszyłam się, że on mając dziewczynę i tak woli spędzać czas ze mną (jak się spotykaliśmy to całowaliśmy się i przytulaliśmy). Często zdarzało się również tak, że w szkole się wyzywaliśmy i się do siebie nie przyznawaliśmy. Ale było i tak że na lekcji miział mnie po ręce lub po nodze. Wszyscy wiedzieli co między nami jest. Jednak w końcu uczucia wzięły górę i chciałam mieć go na wyłączność. Spotykaliśmy się jakiś czas, ale wiedziałam, że on i tak spotyka się z innymi. Wróciliśmy do stałego układu, że ja jestem jego planem B. Raniło mnie to bardzo. To było w 3 gimnazjum. Nie chciałam dłużej tego ciągnąć. I ni stąd ni z owąd zakochałam się w B. koledze z klasy (poprzez zakład, że odbiję go mojej przyjaciółce, kuzynce M. , która kochała się w B. jednak nigdy nie byli parą ani się nie spotykali). I tak spotykałam się z nim jednak i tak ciągnęło mnie do M. i wiedziałam, że uczucie do niego nie minęło. Spędziłam z M. sylwestra i wtedy on mi wyznał miłość. Powiedział, że nie chce żebym była z B. tylko z nim. Wtedy zrozumiałam, że nie chcę już jego uczuć. Wybrałam B., a jego odrzuciłam, ale mimo to się pocałowaliśmy (chociaż byłam już wtedy parą z B.). On się wtedy załamał, ale i tak o mnie walczył. Zerwałam z nim kontakty, ponieważ nie chciałam narażać swojego związku. Pokłóciłam się również z przyjaciółmi, ponieważ uważali, że powinnam wybrać M. mimo, że mnie notorycznie zdradzał. W szkole omijaliśmy się szerokim łukiem. Po skończeniu szkoły nie utrzymywałam z nikim kontaktu. Rok temu, a 3 lata od tamtych wydarzeń, pogodziłam się z dawnymi przyjaciółmi, jednak z M. nadal nie utrzymujemy kontaktu. Często się mijamy i tylko się w siebie wpatrujemy. Ze swoim chłopakiem z gimnazjum, czyli B. jestem nadal (już 4 lata), ale czasem tęsknię za M. Wiem, że on już od 3 lat ma dziewczynę, jednak nie jest z nią szczęśliwy. Ona go ogranicza i ich największym osiągnięciem jest buzi w policzek, co M. bardzo przeszkadza, jednak boi się zostać sam i nie zostawia jej. Ze 2 lata temu rozmawiałam z nim o naszej przyjaźni (przy okazji składania życzeń urodzinowych) i powiedział, że wszystko jest skończone, ale prawie rok temu moja koleżanka (dawna przyjaciółka) rozmawiała z M. o nas i on mówi, że chciałby powrócić do dawnych czasów, jak się spotykaliśmy. Wszyscy dalej się śmieją, że my i tak się zejdziemy. Chciałabym się z nim pogodzić, ale tylko dla koleżeństwa. Jednak obawiam się, że wszystkie uczucia mogą wrócić, a po za tym mój chłopak go nienawidził. (zawsze ze sobą rywalizowali i gdy zaczęłam być z B. świadczyło to że z nim wygrał). Teraz koleżanki chcą zorganizować spotkanie klasowe, jednak ja się obawiam czy na nie iść. Z jednej strony chcę się spotkać z M. a z drugiej wolę żeby zostało jak jest i nie wracać do tamtych czasów. Wiem, że jeżeli się spotkamy to się pogodzimy i możemy odbudować naszą przyjaźń czym możemy zranić swoje drugie połówki (mój chłopak nie akceptuje jego, a jego dziewczyna nie akceptuje mnie). Nie wiem co mam zrobić, bo mam mieszane uczucia co do M. Rozmowa nie wchodzi w grę, ponieważ już tego próbowaliśmy, ale żadne z nas nie jest w stanie powiedzieć wprost co w nas siedzi, a chyba nawet sami nie jesteśmy w stanie tego określić.
Zarchiwizowany Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi. Polecane posty Gość gość W wakacje poprzedniego roku podobał mi się pewien chłopak. W tym samym czasie we mnie zakochał się inny. Kiedyś obaj wyznali mi ze im się podobam ale ja wybrałam oczywiście tego w którym się zakochałam. Ale nie byłam z nim długo bo ciągle mu coś nie odpowiadało. Tamtego odrzuciłam i skrzywdziłam. Teraz minęło pół roku i coraz bardziej zaczyna mi się podobać. Ostatnio na dyskotece była cała gromadka moich znajomych, i on też. Chciałam go poprosić do tańca ale tak głupio to po pierwsze a po drugie odrzuciłam go. Ku mojemu zdziwieniu on tańczył tylko z moją przyjaciółką. W poniedziałek ona oświadczyła mi że są parą. Dodam że on zachowuje się normalnie jakbym była jego przyjaciółką. Tego samego dnia mój kolega wyznał mi miłość powiedział że od dawna mu się podobam. Oczywiście chyba nie wiedział ale powiedział to w obecności mojej przyjaciółki i "jej" chłopaka. Ona zaczęła gadka że od dawna wiedziała że podobam się mojemu koledze. A on (chłopak mojej BFF który mi się podoba jakby ktoś zapomniał) nic się nie odzywał. Coś mi się wydaje że chociaż troszeczkę, minimalnie był zazdrosny. Dziękuję za przeczytanie i proszę o rady co mam zrobić. Bo ja na prawdę coś do niego czuje... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość Macie 14 lat? Po ptokach, on wybrał Twoją przyjaciółkę, jest z Twoja przyjaciółką, to koniec. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość Mamy 17 lat i nie chce się poddawać bo mi zależy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość typowy pies ogrodnika.. spuściłaś chłopaka na drzewo to daj mu teraz spokój, widocznie odnalazł swoje szczęście Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość Więc co? Rozbijesz ich związek? Za późno się obudziłaś, on jest juz zajęty, przez TWOJĄ przyjaciółkę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość Rozumiem ale ona nawet go nie kocha tylko mówiła mi ze jest z nim bo mu było go trochę żal Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Popularne
odrzuciłam go a teraz tęsknię